18 stopni celcjusza i piękna pogoda przekonała mnie do wypłynięcia na jezioro. Razem z kuzynem jako MARIO BROS (w łódkach MARIO 400 i MARIO 395) postanowiliśmy trochę popływać na wiosłach żeby ponapawać się przyrodą a  przy okazji zrobić trochę formy. Opłyneliśmy wyspę kormoranów przy której pasło się około 3o łabędzi a między wszystkimi latały czaple. Piękny widok musi zastąpić chęć rzucania wędką jeszcze do 1 maja. Jutro test nowego akumulatora. PEACE