Po pierwszych kilku pięknych dniach majowych przyszła zmiana pogody i zdecydowane ochłodzenie. Szczupak miał wolne i kilka dni nic się nie działo. 7 maja dostałem lekcje od spinających się ryb i w rezultacie 3 ładne ryby odpłynęły w siną dal. 12 maja postanowiłem znowu poszukać dużej ryby i w warunkach dalekich od idealnych jak na maj wypłynąłem na łowisko. Zanim odmarzły mi ręce wytrzymałem 5 godzin i złowiłem 5 ryb. Przy jednym szczupaku trochę się zapomniałem i żeby mu wyjąć przynętę wsadziłem palce w jego paszczę. Na szczęście skończyło się na lekkim rozcięciu. Miłego oglądania. Szukam dalej. Pozdro